zamknąc oczy...
Nie mówiąc nic nikomu
zamknąć oczy
zapaść w sen głęboki
nie zważając na nic
zamknąć oczy
zapomnieć o otaczającym świecie
zamknąć oczy
zapomnieć o bólu
po prostu zasnąć...
taki sobie ale dobra jakoś go lubię...
Offline
W moich oczach łzy
w sercu ból
w duszy gniew
a na twarzy bezradność
Poznałam gorzki smak
Dawniej zatapiałam się w słodyczy
Teraz nie radzę sobie z goryczą
Poznaję powoli strach
który powoli się mną delektuję
Nie daje sobie rady
Zwłaszcza gdy patrzę na cierpienie
Osób mi najbliższych
Nie wytrzymuję
Jestem bezsilna,
nic nie poradzę
nie mogę zmienić.
Bo, życie nie oszczędza
Bo, życie karze bez przyczyny...
To moje uczucia napisane przed chwilą...
Offline
Cóż, Twoje wiersze są dość specyficzne, ale pewnie w tym tkwi ich wyjątkowość Trzeba trochu pomyśleć, po przeczytaniu, co jest in plus. Moim faworytem jest ten przedostatni ^^
Offline
A ja Ci powiem tyle Piru... nadajesz się do tego, ale nie marnuj się... co mam na myśli? Te wszystkie wiersze miłosne. Bo to jest wszechobecne i pospolite, ale ten o Egoizmie był świetny:p
Offline
Zobaczysz uśmiech na mojej twarzy,
jedyny znak dla twojej nadziei
nim odejdę bez słowa pożegnania
nim zniknę gdzieś daleko, w oddali
Zobaczysz moje ostatnie spojrzenie
potem odwrócę się, zwyczajnie odejdę.
Zbłądzisz oczami za moją sylwetką
wyciągniesz dłoń próbując mnie dotknąć
na marne, nie jestem dla ciebie osiągalna...
Już nie jestem...
Ok, wiersz beznadziejny, ale proszę o wybaczenie, od pisanie tych rzeczy miałam wolne jakieś dwa miesiące. Sappy, masz pewnie racje, że się marnuję, ale jak wiesz za pewne, te plątaniny o miłości są najłatwiejsze...
Offline