Markus napisał:
Macie jakąś zasadę numer 1 przed założeniem i w trakcie tworzenia bloga? Coś, czego trzymacie się od początku do końca?
Ja mam. Moja zasada brzmi: "Byleby mieć na to wszystko pomysł, potem już tylko z górki".
Moja podobna
Offline
Porządek i czytelność.
Nienawidzę haosu na blogu i bałaganu. Bo takowej zasady do pisania bloga, czy książki/opowiadania - nie ma. Po prostu się pisze.
Jedni potrafią, drudzy nie.
Offline
nigdy nie zastanawiałam się nad zasadą. po prostu piszę. co do bloga - musi wyglądać tak, by moje zmaltretowane oczy widziały czcionkę, a pisząc ... zanim coś opublikuję muszę czuć, że jest lepsze niż coś, co napisałam wcześniej, wtedy wiem, że idę do przodu.
Offline
heh, raczej nie. jak mi wpadnie go glowy, z echce pisac, to zakladam i tyle...czesto nie wiem co chce napisac, ale siadam przed komputerem, zaczynam i samo sie pisze:)
Offline
Hmm... Czy ja wiem? Chyba przyjmować krytykę ze spokojem. Jest tak samo ważna co pozytywne komentarze, nawet ważniejsza.
Offline
Gdy zaczynam pisać, zawsze układam sobie w głowie całą fabułę, a potem spisuję takie 'streszczenia' rozdziałów do notatnika. Potem tylko zerkam i przypominam sobie wszystko to, co chciałam napisać. Przydatne;)
Zasada?
Nie pisz niczego, czego nie chciałabyś usłyszeć na własnym pogrzebie!
Offline
Ja to zawsze piszę to co myślę, byleby szczerze. Nigdy nic nie ukrywam, zawsze staram się nie odchodzić od reali dzisiejszego świata i tego się trzymam. Żeby było życiowo, ale nie mdło.
Offline
hmm... i wazne jest tez to, zeby liczyc sie z krytyką... czyli nie obrazac na caly swiat, nawet jak sie zostanie zjechanym z gory na dol, tylko stwierdzic, co mozna zmienic, zeby bylo lepiej, bo moze faktycznie cos jest bardzo zle i warto to poprawic,a przez krytyke jestesmy lepsi
Offline
a ja lubie krytykę, bo jakoś te wszystkie zachwyty wydają mi się nieszczere i zakłamane. I wtedy mam odczucie, że po drugiej stronie siedzi jakaś przesłodzona lanserka, od razu mnie mdli...
Offline
tak, tylko warto wiedzieć, że krytyka powinna wytłumaczyć, co mamy źle, a co dobrze. nie chodzi tu o totalne zbesztanie autora, bo to może człowieka zniechęcić (w zależności od charakteru).
a tak w ogóle, to jak zakładam bloga, to fabułę bardzo rzadko mam. tak się zaczął m. in. milosc--harry-hermiona. i to był błąd... ale teraz na ogół moje blogi mają zaplanowaną fabułę, choć może nie tak dokładną, jak napisała Shylin. ^^
Offline