Ja nie czytałam. Ale kumpela czytała i mówiła że książka, a raczej wszystkie 3 książki które przeczytała są bardzo wciągające.
Offline
czytałam. Ba! Nawet mnie wciągnęło, ale nie jestem pewna co jest takiego w tej książce. Dzieje się niewiele, napisane jest średnio, wampirki są takie pusie-słodziusie-milusie xD podoba mi się, ale nie wiem dlaczego... Swan jest mdła, Ed też... A po obejrzeniu ekranizacji... Byłam na pokazie przedpremierowym i nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać... Kirsten jeszcze gorsza niż sama postać Bells... Pattinson... tu się nie wypowiadam... Wyszło mdło. Ale jak miało być? Książka w gruncie rzeczy taka sobie, a jednak wracam do niej, a w zasadzie do nich. A czytając tom czwarty żyłam w nadziei, że Bella zginie, umrze, wykrwawi się, zostanie zamordowana przez własne dziecko i etc... Tyle pięknych scenariuszy... I dąpa... Wyszło Meyerowa sielanka
Offline
Jak dla mnie ta książka była beznadziejna. Średnio napisane, Bella taka słodka i idealna że aż strach (a jej niby-wady, np. nieskoordynowanie ruchów, jak to twierdzi autorka, wcale wadami nie są), wampiry są conajmniej dziwne (wegetarianie? phi. ISKRZĄ się w słońcu? no śmiech na sali). Przeczytałam cztery, pierwsza była spoko, druga średnia, zaś po lekturze trzeciej i czwartej miałam ochotę skoczyć przez okno, byle dalej od tej książki.
Offline
ha, ja miałam ochotę skoczyć przez okno czytając dwójkę xD wybitnie mi się nie podobała, reszta - do przeżycia. uważam, że to takie lekkie książki na doła, a tak skoro to temat o zmierzchu. Pamiętniki Wampirów znacie? Bodajże "powieść" z 1991.
Offline
to są książki dla ludzi, którzy niewiele czytają: lekkie i przyjemne, nie trzeba się męczyć.
a nie znam
Offline
Przeczytałam wszystkie i jak mam ocenić je szczerze, to sądzę, że były średnie. Nie powiem, że najgorsze, bo bym skłamała, ale też, że świetne, bo również bym oszukała. Wszystko było przesłodzone. Strasznie mało akcji.
Gdyby było tam więcej o tych "strasznych" wampirach, książka byłaby o wiele lepsza. A nie, kurde... wyszły one takie śliczne, piękne, idealne, cudne, dobre, grzeczne, że aż w pewnym momencie wymiotować mi się chciało. Co za dużo słodyczy to nie zdrowo.
Nie wspomnę już o ostatniej części... I niby te spotkanie z Volturi! Ech, normalnie takie straszne, że aż żal. Myślałam, że ktoś zginie, że Bella, albo dziecko, albo że przynajmniej do jakiejś walki dojdzie, a tu NIC. Zawiodłam się.
Offline
Ja ostatnio sięgnęłam po pierwszą część a czytałam z 4 razy i musiałam przyznać ,że wczesniej tego nie zauważyłam.OK , jest treść , akcja , ale zauważyłam ,że prawie nie ma dialogów. Ok , są , ale takie ,że ich praktycznie gołym okiem nie widać..
Offline
wciągające jak nigdy;) okropnie dobrze sie czyta;) niektorzy mówią, że to fantastyka, jednak tak naprawdę głównym wątkiem, ktory przyciąga tłumy, jest własnie ta miłosc, a to, że Edward i Jacob są inni [i ich rodziny] to tak jakby jest z boku, bo głownym elementem jest wlasnie ta milosc. mimo to podoba mi sie ta saga;)
Co do błędów: na poczatku nie widziałam ich. Zanim dostalam 4 czesc minely ze 2 miesiace przerwy i zirytowala mnie narracja pierwszoosobowa... jakos sie przyzwyczailam do trzecioosobowej. tak byly pisane ksiazki, ktore ostatnio czytalam i tak pisze moje wlasne opowaidania, wiec jakos tak dziwniej. druga wada to to, ze bywają zdania tak banalne i poziomu mojego, czyli 15latki a nie doroslej pisarki, ze sie zastanawiałam nieraz, czy sama bym cos takiego napisała. to az razi, bo zamiast czytac dalej stawałam na konkretnym zdaniu i analizowałam.
Offline
Przeczytałam wszystkie części. Na początku, przez pierwsze kilka tygodni - fascynacja Edwardem, łaa Edzio, jak cię kocham, itp. itd. A potem... Boże, jak ja mogłam to lubić? Przecież on jest taki sztywny!
Więcej dodawać chyba nie muszę?
Offline