Urodziłam się i przez pierwsze sześć lat swojego życia mieszkałam w dość małymdomu wraz z bratem, oraz rodzicami. W wieku sześciu lat przeprowadziłam się w raz z rodzicami do o wiele większego domu w pobliskiej wsi.Przyszedł i czas na szkołę. Oczywiście początkowo była tak zwana "zerówka", lecz przyszedł i czas na prawdziwą naukę. Trzeba uznać, że szkoła nie
była dla mnie problemem. Dość dobrze radziłam sobie z nauką, byłam akceptowana przez znajomych. Charakter? Nic ciekawego. Wesoła, inteligentna,spokojna dziewczynka. Tak było do szóstej klasy. Wtedy to właśnie wszystko zaczęło się zmieniać. Z dziewczynki zaczęłam stawać się nastolatką. Robiłam się wulgarna, arogancka i bezczelna. Nie był to jednak koniec zmian. Był to czas moich pierwszych zauroczeń, bo chyba miłość to zbyt wielkie słowo. Czy to właśnie nazywa się dojrzewaniem?Może... Szósta klasa była pełna jeszcze innych przemian. Zaczęłam uczęszczać na dodatkowy angielski, a tak nienawidzone przeze mnie książki stały się moim hobby. Biorąc pod uwagę mój charakter i zachowanie moich rówieśników można by zaryzykować mówiąc, że palę i piję. Zdobyć alkohol i papierosy to przecież nie problem. Ja jednak jestem inna. Nie jestem tak ułomna jak inni. Zapewne większość dla świętego spokoju wzięłaby te używki do ust, ja jednak za każdym razem mówię "nie". Nie "jara" mnie taka zabawa, a może być jedynie źródłem kłopotów. Dużych kłopotów. Klasa I gimnazjum, lecz nadal ten sam budynek szkolny. Oczywiście jak to zwykle bywa do naszej szkoły doszło wiele nieznanych mi twarzy. Większość z nich stała się moimi przyjaciółmi, lecz nie zabrakło także wrogów. Właściwie jednego.Zaczęły się problemy z nauką... Oczywiście nie takie, by nie przejść do następnej klasy (choć byłam zagrożona z informatyki). Mam tu na myśli masę 3, których nigdy wcześniej nie miałam na świadectwie. Pod koniec roku stałam się osobą poważną, choć wcześniej byłam jedną z osób, do których słowo "powaga" było absurdem. Wszystko zaczęło mnie irytować...
Eh, odrobinkę się rozpisałam xD
Offline
heh.... to troszkę, ale Witam witam
Offline