wampirach | 44% - 17 | |||||
wilkołakach | 2% - 1 | |||||
elfach | 13% - 5 | |||||
kotołakach | 2% - 1 | |||||
ograch | 0% - 0 | |||||
orkach | 0% - 0 | |||||
nekromantach | 5% - 2 | |||||
inne (...) | 31% - 12 | |||||
|
Wampiry? A w życiu! Za dużo tego teraz jest i to dlatego nie mogę o nich czytać, ani nic:/ ale kiedyś to mnie ciekawiło. Już wilkołaki są lepsze. A tak w ogóle to chyba najlepsze wg mnie oczywiście. Elfy? Ale nie w takiej postaci jak się często spotyka tzn. wioska elfów, które mają skrzydełka, świergolą jak potłuczone i sypią magicznym proszkiem na wszystko dookoła. To mi się z wielmożnym Piotrusiem Panem kojarzy...
Offline
mi tak samo:D dla mnie elfy to rasa dostojna, związana z naturą, spokojna ale i grozna kiedy trzeba... bez zadnych skrzydelek, jedynie co to lekko skosne oczy i szpiczaste uszy, idealnie zmudowane cialo, ale drobnej postawy u zenskiej plci.
wampiry nie. mi sie komary już calkiem przejadly... tylko psują nastroj, bo jak opisywalam elfy, to kumpela mi strzelila, ze to jest jak wampiry, szybkie, niesmiertelne itp. to juz mialam dosc poprostu.
Offline
taka moda teraz na zmierzchomanię... nie mowie, bo dobrze ,mi sie to czytalo i calkiem przyjemnie, ale to cale zamieszanie to juz przesada... miliony blogow o Edziu i Belli, mareznia nastolatek o idealnym wampirze itp... bezsens
Offline
Ja tak jak Aire i Markus. Kocham elfy (i sama o nich piszę). Wampiry mnie już dołują (choć i również o nich piszę, ale STARAM się nie wzorować na wampirach ze Zmierzchu czy coś takiego). Wilkołaki kojarzą mi się ze Zmierzchem, co też mnie dobija, mimo to, lubię o nich czytać. Ale nie jako o tych złych postaciach, wrogach wampirów. Po prostu o jakimś wilkołaku. Byle nie Jacobie ze Zmierzchu. Co do Aniołów... To czytałam raz jedno nieistniejące już opowiadanie, ale było dla mnie... takie jakieś dziwne. Nie przypadło mi do gustu. Kotołaki natomiast kojarzą mi się z Eragonem i o nich nie lubię czytać^^ Ogry to od razu Shrek... Nie, nie, nie. O orkach? Nie spotkałam się z opowiadaniem o orkach, które nie są wrogiem głównego bohatera i dlatego nie mogę stwierdzić.
Offline
Jest jakiś polski autor, który pisze o kotołaku Ksinie. Z tego, co obiło mi się o uczy, ma niewiele wspólnego z Solembumem (czy jak się tam nazywał ten eragonowy). Już od dłuższego casu poluję na tą książkę, ale o niej ani widu ani słychu.
Offline
Sappy napisał:
akejszon... jak Ci wpadnie w ręce to weź mi na pw napisz tytuł i autora, ok?
Tak, ja też chętnie zobaczę^^
Offline
Z tego co jest wymienione, to przede wszystkim elfy, ale nie żadne takie małe stworki ze skrzydełkami, tylko coś bardziej na styl "Tolkienowskich" elfów, podobnie jak wyżej pisano, wampiry już mi się przejadły, zwłaszcza, jeśli chodzi o te "zmierzchowe".
Poza tym czemu nie ma w sondzie np. czarownic i czarodziejów? Bo ja na przykład uwielbiam historie o nich (oczywiście nie te w stylu Harrego P.)
Offline
Lubię czytać o wampirach, ale macie racje, to trochę wkurzające, jak teraz prawie każde opowiadanie wzoruje się na Zmierzchu ;p
No właśnie, a gdzie czarodzieje?
Offline
Sappy napisał:
Elfy? Ale nie w takiej postaci jak się często spotyka tzn. wioska elfów, które mają skrzydełka, świergolą jak potłuczone i sypią magicznym proszkiem na wszystko dookoła. To mi się z wielmożnym Piotrusiem Panem kojarzy...
W zasadzie tak sobie ludzie wyobrażali elfy. Dopiero twórczość Tolkiena była jakimś przełomem. Nie mówię, że był pierwszym, który takich elfów stworzył, bo za słabo w tym siedzę, ale na pewno zrewolucjonizowało to spojrzenie na nie. Stąd w niektórych tłumaczeniach "WP" w zasadzie nieprawidłowy wyraz: "elfowie".
Ja wolę elfki z "Piotrusia Pana" niż te nabzdyczałe twory Tolkiena, których nie znoszę.
Offline
Ja tam jakoś nigdy nie lubiłam elfów. Zawsze były dla mnie takie... Przesłodzone.
Offline
Ja kiedyś lubiłam elfy, ale teraz tak jakoś... Nie wiem... Po prostu przerzuciłam się na nekromantów
Offline
Wampiry i hp. Osobiście piszę o Lily Evans.
Offline