Onet napisał:
Jackson stracił przytomność i upadł w swoim domu około godz. 21.30 czasu polskiego. Kiedy przybyło pogotowie, nie oddychał i wykazywał objawy ataku serca. W szpitalu Uniwersytetu Kalifornijskiego (UCLA Medical Center) nie zdołano go wybudzić ze śpiączki. Brat Jacksona, Jermaine, poinformował, że jego brat zmarł o godzinie 14.26 czasu lokalnego, to jest o 23.26 czasu polskiego wczoraj.
[*]
Offline
Czytałam o tym dziś rano, zanim wyszłam do szkoły. ; (
[*] - świeczki dla niego, bo był genialny.
Offline
Offline
Szkoda mi kolesia bo się nieźle dorobił... nie słuchałam takiego popu pomieszanego z rockiem [czy co to on tam grał], ale jakiś respekt zawsze miałam do niego... Szkoda mi go, bo młody jeszcze był.
Offline
Ja mniej więcej tak jak Aire. Choć czasem zdarzyło mi się posłuchać jego piosenek, ale rzadko. Mimo to, poświęciłam dla niego 'minutkę ciszy'.
Offline
ja dopiero po smierci jego sie dowiedzialam ze byl rasistą... a tego nie toleruje za nic... bo jak mozna sie bylo z czarnego zrobic na bialego? tak, jakby czarni byli gorsi w jego mniemaniu
Offline
Hm, nie żebym nie wierzyła, że go naprawdę słuchaliście, ale zauważyłam ostatnio, że nagle wszyscy zrobili się jego fanami. Dlatego, że zmarł?
Czy trzeba umrzeć, żeby zrobić sobie taką reklamę?
też to zauważyliście? Ja wszędzie widziałam znicz na opisach...
Ostatnio edytowany przez whyou (2009-07-06 17:08:36)
Offline
A ja nie wiem po prostu co napisać ...Może tylko [*]
Offline
dla mnie tez sie stalo dziwne, ze wszyscy zaczeli nagle wielbic... takie docenianie dopiero po smierci, a tak to nieliczni go tak wielbili, jak teraz tlumy
Offline
Tak jest ze wszystkim. Przypomnę choćby nawet JP2. Czy na co dzień ktokolwiek myślał o tym, że ten papież zaistniał w świecie chrześcijaństwa? Niewiele osób. Gdy umarł, nagle wszędzie pojawiły się tłumy osób, które go wielbią. I nie mówcie mi, że każdy o nim pamiętał codziennie i go kochał każdego dnia jak nie wiadomo kogo. Ja osobiście jestem bardziej ateistką niż wierzącą, więc na mnie to nie zrobiło wrażenia. Ale moja koleżanka, również ateistka, nagle zaczęła teksty puszczać typu 'Szkoda, że Jan Paweł II umarł' czy ustawiać kretyńskie opisy na gg. Nie sądzę, żeby głupia '[*]' miała w jakikolwiek sposób uczcić pamięć o zmarłym. Przecież to jest bardziej dla popisu 'O! Patrzcie, ja to wiem! Jestem czyimś tam fanem!'. Może 2 na 10 osób wstawiają tą 'gwiazdkę', bo naprawdę im zależy na zmarłym.
No. To skończyłam swój wywód.
Offline
Ja tam zawsze miałam do niego respekt. Czasami słuchałam jego kawałków [głownie w radiu jak coś leciało, albo jak do gier były wykorzystywane] i tyle. A teraz każdy rozpacza, słucha jego piosenek non stop i gada o nim. TereFere! Nie popadajmy w paranoje. Taka cisza byla, to nikt nawet o nim nie wspominał. Fani byli jak był u szcczytu kariery i fani są po śmierci....a kiedy był w dołku? Nikt nawet słowem się o nim nie odezwał.
Offline
Ja nie przepadam za Jacksonem i nie będę nikomu wmawiać, że tak mnie martwi jego śmierć. Co kilka sekund umierają ludzie, i co? Może powinni o każdym w wiadomościach tak nawijać przez miesiąc? Może powinnam pisać wszystkim osobom z listy GG, że mi np. dziadek umarł? No nie przesadzajmy. Jest życie, i jest śmierć. Taka nasza natura.
Offline