Ja nie lubię sportu - leń ze mnie xD. A jeszcze przypomniał mi się jeden mój sposób - gram niektóre riffy piosenek np Led zeppelin - stairway to heaven, The Rasmus - Funeral Song, Justify. wtedy wena sama przychodzi
Offline
a ja, kiedy dopadało mnie zawieszenie twórcze czekałam na lekcje matematyki xD zanim zmienił nam się nauczyciel, była to moja najbardziej znienawidzona lekcja, więc wyciągałam swoje notatki i z myślą "jak ja tej kobiety nie cierpię" zaczynałam pisać. Teraz niestety muszę szukać innych rozwiązań... a więc kawa z ubitą śmietanką, lub świeży sok z pomarańcza, do tego puszka ananasów i wracam do biegu.
Offline
a ja po prostu wyłączam komputer i idę poleniuchować albo na dwór.
jak się stęsknię za pisaniem, to i wena wróci.
moja najdłuższa 'przerwa' wynosiła tydzień, o.O.
Offline
Albo wychodzę ze swoim psem na długi spacer słuchając przy tym muzyki [rockowej - nie będę wymieniać zespołami bo miejsca by mi brakło ], albo idę biegać, również słuchając muzyki ;]
zawsze coś mi do głowy przyjdzie co będę chciała opisać ;p
Offline
Kajka131 napisał:
Jakie macie sposoby ??
żadne.
Po prostu czekam. Przecież kiedyś powróci, a nie przyspieszam tego na siłę, bo wychodzi nie to, co ma wyjść.
Zachowuję się normalnie, czyli robię wszystko inne, co bym robiła, gdybym nie pisała: słucham muzy, wchodzę tu i tam na necie itp. Monotonna codzienność. No i powraca sama z siebie. Tak o.
Jednak, gdy już bardzo długo nie powraca, zaczynam się denerwować, a to już inna historia, bo w tedy gram na keyboardzie - tak dla uspokojenia i relaksu.
Offline