Ogłoszenie

Prace nad zmianą domeny ruszyły.

Cytat na Grudzień

Pisanie nie polega jedynie na wyrażaniu myśli, to także głęboka zaduma nad wymową każdego słowa. - Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello"

#1 2009-12-17 18:56:01

Aire

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/moderator_505.png

11186258
Skąd: ok. Krakowa
Zarejestrowany: 2009-06-02
Posty: 530
Punktów :   
WWW

"Balladyna" inaczej

[ Z racji tego, iż jam jest Kirkor i muszę się nauczyc w trybie natychmiastowym jego kwestii, wypowiedzi królewicza są prawie oryginalne xD prawie
Zapraszam do lektury ]


Kirkor:
<wchodzi zalany w trupa, mowi bełkotając>
    Tak z boga imieniem, proszę wybaczyc, ale nad strumieniem, mostek nad moim zalamal sie kołem, szukam schronienia.

Wdowa:
<do córek>
co on pierdoli? Wyrzucic go na dwór.
<do Kirkora>
u nas miejsca nie ma, by ugościc.

Kirkor:
<dalej bełkotając>
Przed tą chatką słyszałem dźwięki luten... czy to córki wasze grywają na lutni?

Balladyna:
<do matki>
nacpany, nie ma co.
<do Kirkora>
nikt nie grał. Przydałby się panu odpoczynek, skoro słyszy pan coś, czego nie ma.
<chichocze dyskretnie>

Kirkor:
Odpocząc, kiedy dzwięki takie cudne? Słyszę, dziwice wasze są to pieśni? Słyszę śpiewanie.

Alina:
Ja też po winie różne rzeczy słyszę.

Kirkor:
Ach! Jakże mi nudne wspomnienie zamku pustego!

Alina i Balladyna:
Zamku?!

Kirkor:
<zirytowany>
A czego TereFere?
<kontynuuje swoją kwestię>
Z jakich kadzideł ta woń się rozlała...?

Alina:
<dyskretnie>
Matka, zgaś tego peta.

Kirkor:
<nie usłyszawszy wtrącenia dziewczyny>
To z pewna wasze wieńce uroszone łzami wieczora dają takie wonie?

Balladyna:
jakie znów wieńce? Otrzeźwiej głąbie.

Sługa:
Panie, koło naprawione.

Alina, Wdowa i Balladyna:
<westchnienie ulgi>
Kirkor:
Wyprząc z dyszla konie, ja tu zostanę.

Wdowa:
<z niedowierzaniem do córek>
Pojebało?

Kirkor:
<do siebie>
prawdę wywróżyłeś pustelniku stary... gdzie okiewnkami dwie różyczki błysną... gdzie dach słomiany...

Alina:
Będą z niego problemy... bełkocze coś od rzeczy.

Kirkor:
<do Wdowy w euforii>
Słuchajcie matko! Na świat wyjechałem szukac ubogiej I cnotliwej żony

Wdowa:
<do córek>
jak coś to wy zajęte...

Kirkor:
Dalej nie jadę, bo tu napotkałem.

Wdowa:
<chichocząc>
och, ależ ja stara już... gdzie do takiego królewicza!

Kirkor:
<patrzy się na nią jak na debila, ale kontunuuje wypowiedź>
Cudowne bóstwa! O! Gdybym miał dwa trony!

Wdowa:
oj tam, w jednym się zmieszczę. Może przytyło mi się ostatnio, ale jeszcze się zmieszczę. Poza tym w te klocki jeszcze jestem dobra... nawet lepsza od niektórych młodych...
<puszcza oczko do królewicza uśmiechając się zalotnie, po czym podchodzi do młodzienca, patrząc w jeden punkt poniżej pasa>

Kirkor:
<odsuwa się na bezpieczną odległosc>
Odejdz, wiedzmo!
<do córek>
Ach! Powiem raczej,gdybym miał dwa serca!
Dwoma sercami o dwie córki proszę
Ale bóg tylko jedną wziąc pozwala...

Wdowa:
<korzysta z nieuwagi królewicza podchodząc od tyłu>

Kirkor:
...I do ślubnego prowadzic kobierca.
Ej kobieto! Precz z tymi łapami!
<odskakuje od obmacującej go staruszki>

Wdowa:
och, nie broń się tak...

Kirkor:
Precz, siło niewyżyta.
<zwraca się do córek>
Więc trzeba wybrac... czemuż to losu fala rozbiła serce mojew o dwie skały? Ach, czemu oczy pierwiej nie wybrały I nie powiodły czucia? Dziś nie umiem wybrac.

Wdowa:
To ja cię pociesze.

Kirkor:
<postukał się palcem w czoło>
Proszę o rękę jednej z córek... może słyszałaś kiedyś o hrabi Kirkorze, co ma ogromny zamek...

Wdowa:
Ogromne łoże...

Kirkor:
...cztery wieże, złocisty powóz, konie...

Wdowa:
Konia.

Kirkor:
...konie I rycerze na swych usługach?
Otóż Kirkor to ja.
Proszę o jedną z córek.

Wdowa:
Zajęte obie, ale ja jestem wolna... I spełnie każdą twą zachciankę, panie.

Balladyna:
<cicho, by matka nie dosłyszała>
My wolne jesteśmy. Zwłaszcza ja...

Kirkor:
Czy starsza?

Balladyna:
Och, tak.

Alina:
Ja też panie. I umiem co nieco...
<uśmiechnęła się tejemniczo>

Kirkor:
Jaki wybór trudny! Starsza jak śniegi- u tej warkocz cudny!

Wdowa:
Ja też mam warkocz.
<pokazuje warkocz zapleciony z kilku siwych włosów>

Kirkor:
<do siebie>
OMG.
<mowi dalej do córek>
Niby listkami przyodziana.
Ta z alabastrów- a ta zaś różana.
Ta ma pod rzęsą węgle- ta fijołki.

Alina:
<znudzona>
Człowieku, skoncz.

Kirkor:
...A ta zaś jako noc biała nad rankiem
Więc jednej męzem-drugiej byc kochankiem

Wdowa:
Och tak, to ja mogę byc tą drugą
<patrzy zawistnie na córki. Szepcze>
On jest mój!

Kirkor:
<nie zwracając uwagi na wdowę>
Więc obie kochac, a jedną zaślubic?
Lecz którą kochac?

Wdowa:
Mnie.

Kirkor:
... którą tylko lubic?
Niech się przynajmniej z ust różanych dowiem, która mnie kocha?
<do córek>
Moje smukłe łanie, czy mnie kochacie?

Wdowa:
Pewnie kochanieńki.

Kirkor:
<do Aliny>
A ty różo biała?

Alina:
Kocham.

Kirkor:
Obydwie kochają...
Któraż z was dziewice..

Wdowa:
Dziewice, jasne...

Kirkor:
...będzie mię więcej kochała po ślubie?
Jak będzie kochac?

Alina:
<pod nosem>
długo I namiętnie...
Kirkor:
...lubic co ja lubię?
Jak mi rozchmurzac gniewu nawałnice?

Balladyna:
ja zaspokoję wszelkie twe potrzeby lepiej niż matka.

Kirkor:
A ty młodsza dziewo, co mi przyrzekasz?

Alina:
Będę lepsza niż one dwie razem wzięte.

Kirkor:
Ach, nie wiem, której oddac rękę lewą jako szwagierce, a ktorej z pierscionkiem.
O! gdybym ujrzał tę gwiazdę przedsterną, co wiodła króle do dzieciątka żłobu!

Wdowa:
przywiodłaby cie do mnie...

Kirkor:
Którą odrzucic?której byc małzonkiem?
Obie kochają, więc niesprawiedliwośc poniesie jedna, jeśli wezmę drugą
w obojgu jedna prostota I tkliwośc.
W obojgu miłosc jednaką zasługą
Którą mam wybrac?

Alina:
<poszerzając dekold spogląda na hrabiego>

Kirkor:
O! jakąż tajemną rozkoszą serce napełnia... o! Miła!

Balladyna:
< podciąga spódnice, pokazując długie, piękne nogi>

Kirkor:
Jużem był wybrał I znów mi w puklerzu dwa serca biją...

<Siostry spoglądają na siebie z nienawiścią>

Kirkor:
Oślepionego chyba losu ręce wskażą mi zonę...


Living in a house of cards,
Waiting for it all to fall.

Offline

 

#2 2009-12-17 19:07:14

 Piru

http://matma4u.pl/style_images/1/folder_team_icons/jadmin.png

status 5856475
Call me!
Skąd: z Zadupia
Zarejestrowany: 2009-04-09
Posty: 1489
Punktów :   
WWW

Re: "Balladyna" inaczej

O w mordę! Airuś, Ty pomysłowa kobieto! Hahah no świetne. Poprawa humoru gwarantowana

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl