Ogłoszenie

Prace nad zmianą domeny ruszyły.

Cytat na Grudzień

Pisanie nie polega jedynie na wyrażaniu myśli, to także głęboka zaduma nad wymową każdego słowa. - Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello"

#1 2010-01-30 14:21:34

 akejszon

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/vipn_118.png

2662062
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-06-26
Posty: 433
Punktów :   
WWW

[jed.] Wampiry nie tańczą

Wampiry nie tańczą

    Chłód kafelek za plecami przypomina jej, że nie ma już miejsca, żeby się cofnąć. Nie ma gdzie uciec. Mimo że on nie wykonał jeszcze żadnego ruchu, przeraża ją sama jego obecność. To uczucie pierwotne jak strach ofiary przed łowcą. Z takim strachem nie da się walczyć.
   
    Gdyby Saya miała wizualizować moment pełni życia, największego szczęścia, wyglądałby on tak:
Świeci słońce. Oblewa blaskiem bruk, kolorowe parasole, drewniane stoliki, ceglane budynki i ludzi. Ludzie spacerują, rozmawiają, popijają kawę z małych filiżanek, chłodzą się przy fontannie. Wieje lekki, ale chłodny, orzeźwiający wiatr, który szarpie jej kolorowym szalem. Powietrze przeszywa muzyka niezagłuszona głosami ludzi, tupotem stóp, burczeniem silników i szumem wiatru. Muzyka trafia wprost do środka głowy każdego, kto znajduje się na brukowanym placyku. Saya znajduje się na jego środku i tańczy. Nie jest to żaden wyrafinowany taniec, po prostu daje muzyce sterować swoimi członkami. Czuje fale dźwięku przepływające pod jej skórą, wywołując gęsią skórkę. Płuca ma pełne chłodnego powietrza przepełnionego zapachem świeżo zaparzonego espresso. Promyki słońca kłują jej zamknięte powieki.


    Saya, drżąc, wpatruje się w mężczyznę. W niebieskawym świetle halogenów jego blada skóra wygląda upiornie. Kości jarzmowe rzucają głęboki cień na zapadnięte policzki. Ma haczykowaty nos i wąskie blade usta, które mocno zaciska. Saya widzi worki pod oczami i rozwichrzone ciemne włosy opadające na wysokie czoło. Najstraszniejsze są jednak same oczy. Mimo że mają szarą barwę, są pełne ciemności. Można patrzeć do woli i nie znaleźć dna tych studni mroku. Stąd Saya wie, że to nie jest zwykły koleś, który chce kasy, czy tam jej ciała. Taki byłby napalony, agresywny, czy wściekły. Ten jest wyprany z tych wszystkich emocji, ma tylko swoją ciemność. A może sam jest ciemnością?
Nic nie mówi, a Saya też się nie odzywa. Po prostu ze strachu ma zbyt wysuszone gardło. On, nie wydając żadnego szmeru, wreszcie zbliża się o krok.
A Saya nadal nie może krzyczeć.

    Gdyby Saya miałaby wizualizować najgorszy koszmar, moment najstraszliwszej grozy, wyglądałby on tak:
Wszystko spowija mrok. Do tego miejsca nie dociera ani jeden promyk słońca. Albo to ciemność oblepia każde źródło światła. Nie ma tam nikogo poza Sayą. Oddech w tym miejscu nie przynosi ulgi, jest całkiem obojętny. Absolutnie żaden dźwięk nie dochodzi do jej uszu. Nie ma muzyki. Bicie serca jest bezgłośne, każde słowo z jej ust natychmiast zostaje pochłonięte przez mrok i nie da się go usłyszeć, a powietrze ocierające o ciało przy ruchu nie wydaje szmeru. Saya jest naga, ale nie czuje zimna. Nie czuje po prostu niczego. Nie potrafi odróżnić, kiedy ma otwarte oczy, a kiedy je zamyka
Wszędzie jest ciemno.


Saya wychodzi z toalety na stacji benzynowej zaraz za mężczyzną. Idzie z nim ramię w ramię do czerwonej furgonetki.
W jej oczach jest mrok.


Come to the dark side... we have cookies!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plUprawa pieczarek Fitness Toruń Darmowa telewizja internetowa