Ogłoszenie

Prace nad zmianą domeny ruszyły.

Cytat na Grudzień

Pisanie nie polega jedynie na wyrażaniu myśli, to także głęboka zaduma nad wymową każdego słowa. - Paulo Coelho, "Czarownica z Portobello"

#1 2011-02-21 22:48:01

Ally

http://www.przemo.org/phpBB2/forum/files/user_176.gif

Zarejestrowany: 2011-02-21
Posty: 1
Punktów :   

Hypnotize Me. I want to be spellbound.

Fan Fiction Pamiętników Wampirów. Uwielbiasz Damona? A może szukasz czegoś odpowiedniego, co podpasuje pod Twój gust literacki? Zapraszam!
Była niepoprawną optymistką, która chciała tylko cieszyć się życiem! I nagle pojawił się on. Zaimponowała mu i nie potrafił się jej oprzeć, choć tka bardzo chciał. Musiał.

PS Proponuje fragment na zachętę.
„Podczas gdy dumnie rozmyślał o minionym dniu, jednocześnie odpoczywając najedzony, miłą ciszę panującą na plaży, przerwał rozkoszny, kobiecy chichot. Wyrwany za zamyśleń skupił się na przyjemnie brzmiącym głosie. Dziewczyna trajkotała jak najęta, zapowietrzając się co chwila. Ciemnowłosy ostrożnie wstał z fotela i mrużąc oczy, doszukiwał się źródła. Wtem jego oczy bezwiednie pokierowały w stronę wydmy, na której stał maleńki drewniany domek, pomalowany starą zielonkawą farbą z dachem pokrytym papą, koloru zgniłej zieleni. Wchodziło się do niego po zygzakowatych schodach. Na ganku tliło się światło z przerdzewiałej lampki. Słychać było skrzypienie ogrodowej, dwuosobowej huśtawki. Zaciekawiło go to, kto wie, może to właśnie pora na późną kolację?
Przebiegł pięćdziesiąt metrów wampirzym tempem, po znalazł się na pierwszym trzeszczącym stopniu. Przymrużył oczy, wsłuchując się w pełną entuzjazmu rozmowę. Powoli, długimi krokami pokonywał kolejne stopnie. Zupełnie niepostrzeżenie, bez choćby drobnego szelestu.
– ...nie sądziłam, że tak to się skończy!
Znów do jego uszu doszedł perlisty śmiech. Chwycił jedną ręką barierkę i przykucnął nieznacznie. Zupełnie jak dzikie zwierzę skradał się, nasłuchując kolejnych poczynań obiektu zainteresowań.
– No tak, faktycznie. Patrząc na świat z jego perspektywy, może się to wydać odrobinę skomplikowane.
Prawie już leżał na schodach, wiedząc, że jeszcze tylko krok, a dziewczyna będzie mogła go dostrzec. Zaczął rozglądać się pośpiesznie. Tuż przy wejściu na werandę rosła wysoka palma, a dookoła niej trawiasty krzak, rodem z ciemnych wydmowych zakątków. To była doskonała kryjówka. Kolejny raz w mgnieniu oka z głośnym świstem, przedostał się w upragnione miejsce.”

JEŚLI JESTEŚ CIEKAW LOSÓW GŁÓWNYCH BOHATERÓW ZAPRASZAM NA HTTP://HYPNOTIZE-ME.BLOG.ONET.PL

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plgrzejniki wrocław torby papierowe do cateringu noclegi w Kołobrzegu