Dzisiaj wyjątkowo pisałem przy muzyce. Do mroczniejszych, pełnych napięcia rozdziałów, polecam:
J. Ralph - Horse Falls

Również słucham przy muzyce. I właśnie tak jak większość z Was dobieram ją do "uczuć" w rozdziałach
Linkin Park, The Rasmus, czasem muzyka z filmów...

W domu cokolwiek bym nie robiła muzyka musi być. Gdy piszę, pomaga mi się skupić. Czasem znajduję dzięki niej lepsze rozwiązanie. Często muszą to być piosenki obcojęzyczne, bo inaczej zajmuję się tekstem piosenki. W szkole zazwyczaj nie potrzebuję wyciszenia. Jak zaczynam pisać, to nic mi nie przeszkadza. Chyba że ktoś mi ślęczy nad głową. Nigdy też nie wybieram piosenek do poszczególnych części. Co oczywiście nie znaczy, że przy wszystkim dobrze mi się pisze. Przy tworzeniu najczęściej słucham The Rasmus lub Panik, a czasem co popadnie. W zależności od nastroju.

Ostatnio edytowany przez vivian (2009-11-22 16:30:21)

Owszem, słucham muzyki podczas pisania. Ale tylko dlatego, żeby zagłuszyć sobie tło - akademiki mimo wszystko do najcichszych miejsc nie należą, a playlisty na winampie mam bardzo stare i znane na pamięć, więc nic mi do tekstu nie "przecieka".
Chociaż opis masakry przy słodziachnej nucie Ayumi...

Muzyki do nastrajania się używam tylko w przypadku przygotowywania scenariusza do RPG.

Oh, nie sądziłam, że ktoś w ogóle zna The Do, a tu takie zaskoczenie!
Niestety nie idze dostać nigdzie płyty, więc mam tylko kiepskiej jakości mp3, które i tak świetnie się spisują przy pisaniu ;]

Lubie pisać przy muzyce bez słów. Muzyce instrumentalnej, to pomaga mi się skupić na tym co właśnie robię, a nie na tym co oni śpiewają.
   Często przy pisaniu właśnie słucham muzyki celtyckiej. Pasuje do mojego opowiadania o Saji i daje mi mowe inspiracje.