W tego judeo-chrześcijańskiego zdecydowanie wolę nie wierzyć. Ma tendencję do przeczenia samemu sobie, a chrześcijańska wersja "wolnej woli" jest śmiechu nie warta.
Sprawa wiary jest dla każdego osobista. Zupełnie nic do tego nie mam, kto wierzy, a kto nie. Ja osobiście - wierzę i w całości zgadzam się z Raphaelem. Dziękuję za głos i do widzenia.